Lubie sensacje i nie wymagam od niej zbyt wiele realizmu, ale kule latajace dowolnym torem
niestety nadwyrezyly moje postrzeganie. Poza tym w filmie nie ma zupelnie nic co mogloby w jakis
sposob zrekompensowac ten brak.
Pomysl sciagniety dosyc mocno z Matrixa: nieudacznik w biurze z przeznaczeniem plus czarny
guru..... Nie, dziekuje